Yves Saint Laurent to imię, którego nie trzeba przedstawiać. Według magazynu Vogue w latach 60. całkowicie zmienił wizerunek kobiety. Odważne zestawienie wizerunków męskich i kobiecych igrało w ręce słabszej płci: damską garderobę uzupełniono o smoking i garnitury do spodni oraz wzbogacono o wojskowe mundury. Kiedy na wybiegu pojawiły się po raz pierwszy modelki w kurtkach safari i przezroczystych sukienkach, kobieta mogła na nowo spojrzeć na swoją seksualność. Dosłownie wszystko, czego dotknął genialny projektant mody, stało się głośne. Woda toaletowa „Opium” nie była wyjątkiem. Możesz przeczytać historię tego zapachu w naszym artykule.
Pomyślne zwolnienie
Świat mógłby nigdy nie poznać Laurenta jako niezależnego projektanta mody, gdyby nie jedna niezbyt piękna historia. W 1955 został zaproszony przez Christiana Diora jako jego asystent. Dwa lata po jego śmierci Yves został dyrektorem artystycznym słynnego domu mody. Ale jego ekstrawaganckie eksperymenty przestraszyły właścicieli marki Dior, a oni, korzystając z faktu, że w 1960 roku Yves Saint Laurent został zabrany dowojska, pospiesznie usunąć go ze stanowiska dyrektora. Projektant mody długo nie spłacał długu wobec ojczyzny – zaledwie 20 dni. Dowiedziawszy się o bezprawnym zwolnieniu, Laurent złożył pozew przeciwko spółce i otrzymał odszkodowanie. Te pieniądze, podobnie jak te obiecane mu przez miliardera Marka Robinsona, wystarczyły mu na otwarcie własnego biznesu. A już w 1961 roku pokazał swoją pierwszą kolekcję.
Warsztaty Światowe
Prawie każdy produkt wydany pod marką Yves Saint Laurent stał się nowym kanonem mody. Męskie dwurzędowe marynarki, winylowe płaszcze przeciwdeszczowe, damskie dwuczęściowe garnitury, kamizelkowe sukienki i wiele więcej natychmiast stały się najbardziej pożądanymi rzeczami w szafie szanującej się fashionistki. Słynne logo, składające się ze złotych liter L i Y, splecionych z literą S, jakby sugerowało znak banknotu dolarowego, podniosło status właściciela na niebotyczne wyżyny. Znak ten zaczął dosłownie rozprzestrzeniać się na całym świecie: można go było znaleźć na okularach, biżuterii, torbach, a nawet na ręcznikach plażowych. I oczywiście Yves Saint Laurent uruchomił własną linię perfum.
Woda toaletowa „Opium” (Yves Saint Laurent)
Pomimo licznych oburzonych reakcji na jego prace, projektant mody nie cofnął się przed niczym, by ponownie zaszokować publiczność. Wydanie nowego zapachu nie jest wyjątkiem. Woda toaletowa „Opium” pojawiła się w 1977 roku i od wielu dziesięcioleci pozostaje jednym z najbardziej dyskutowanych i kontrowersyjnych perfum. Jego premiera wywołała serię skandali. Jaką wartość miało samo hasło, które kierowało go do tych?który jest zależny od YSL. Opium ma swoją nazwę nie bez powodu: nawet jego butelka wyglądała jak lakierowane pudełko, w którym w Japonii przechowywane są leki, a raczej opium. Yves Saint Laurent został oskarżony o promowanie narkotyków, aw Ameryce działacze wezwali nawet do bojkotu perfum. Ale nic z tego nie zmyliło twórcy prowokujących perfum. Co więcej, zorganizował nawet imprezę „opium” na statku „Peking”. Wnętrze zostało udekorowane w tradycyjnych kolorach zapachu – czerwieni, złota i fioletu.
YSL Opium: dla tych, którzy nie wstydzą się swojej zmysłowości
Zapach okazał się tak popularny, że prawie co roku wypuszczane są nowe wersje. I nawet w naszych dalekich od purytańskich czasach jego kampanie reklamowe wywołują gorącą dyskusję w społeczeństwie. W 2000 roku nagi plakat Sophie Dahl, jakby wykrzywiony u szczytu przyjemności, został uznany za najbardziej szczery i prowokacyjny w ciągu ostatnich 50 lat. W następnym roku film z francuską aktorką Melanie Thierry został zakazany w Wielkiej Brytanii. W swoim szaleńczym tańcu czujna Brytyjka dostrzegła ruchy imitujące wprowadzanie narkotyków.
Opis kompozycji aromatycznej
Woda toaletowa "Opium" - bogaty orientalny aromat. Motywy orientalne pojawiają się już w butelce – czerwień i złoto to tradycyjne kolory zmysłowego Wschodu. Perfumy bazują na nutach goździka, róży i drzewa sandałowego. Co ciekawe, na samym Wschodzie (w szczególności w Chinach) woda toaletowa z opium jest zabroniona. Wszystkoponieważ niektórzy eksperci znaleźli w jego składzie piżmowy kiton, który uznali za niebezpieczny dla zdrowia. Bez względu na to, jak śmiesznie to zabrzmi, zdarzały się przypadki, gdy całe partie butelek tych perfum nie były dozwolone przez odprawę celną ze względu na nazwę. Wszystko to jednak tylko podsyciło i tak już gorące zainteresowanie zapachem.
„Opium” dzisiaj: nowe rozumienie legendarnego zapachu
Od dziesięcioleci kompozycja zapachowa tych perfum prawie się nie zmienia. Woda toaletowa „Opium” dla kobiet otrzymała swoją pierwszą dużą reedycję w 2009 roku: stała się bardziej nowoczesna i lżejsza. W nowej wersji subtelna kwaskowatość bergamotki i cytrusów delikatnie łączy się z nutami jaśminu i róży, a ostatni ślad bursztynu, wanilii i paczuli nadaje zapachowi wykwintne wykończenie. Po eksperymentach z butelką w 2009 roku powróciła również jej pierwotna wersja, nieco zmodyfikowana. Stał się półprzezroczysty, a słynne okno znajdowało się na środku statku.
Absolutnie nowe i nieoczekiwane było wydanie przez firmę młodzieńczej wersji wody toaletowej Opium. Fioletowe szkło i pozłacane detale butelki różniły się od oryginału tak samo jak zawartość. Brzoskwinia w bazie zapachu Belle d'Opium dodaje mu delikatności, która jest tak odpowiednia dla młodych stworzeń, a biały pieprz, lilia Casablanca i kadzidło dodają mu lekkiej pikanterii. Nieco później marka wypuściła wersję „Opium” dla mężczyzn.
Sprzeczne opinie
Być może w przeszłości gusta i zapachy kobiet były inne, jak niebo nad ich głowami i trawa pod ich stopami. Dziś nawet legendarny „Chanel No. 5” otrzymuje negatywną odpowiedź od niektórych użytkowników. Niektórzy nazywają je mydłem do prania. Podobnie jak woda toaletowa Opium: recenzje, w których obok nazwy tych perfum pojawiają się epitety „straszne”, „ciężkie”, a nawet „przyprawiające o mdłości”, nie są tak rzadkie. Wielu zwraca uwagę na jego alergenność, specyficzność, dla niektórych kojarzy się z kłódką. Nawet ci, którzy go postrzegają, pozytywnie odnotowują jego wyraźnie wieczorne przeznaczenie. Z drugiej strony wody toaletowe i perfumowane „Opium” mają różne stężenia substancji aromatycznej. A dla tych, którzy uważają, że druga opcja jest zbyt ciężka, możemy doradzić skorzystanie z pierwszej.
Woda toaletowa Opium - dla kobiet, które dobrze znają swoją wartość. Pewne siebie, dojrzałe i odważne, potrafiące ujarzmić tygrysa swoim pięknem i siłą. Dla kobiet, które odnalazły się i nie boją się wyznać swoich najgłębszych pragnień. Co więcej, są głośno ogłaszane bez wahania. Najlepszym strojem dla nich jest ich własne ciało, otulone ekscytującym, zmysłowym zapachem. Nazwa tego zapachu to „Opium” Yves Saint Laurent.