Słynne zdanie „Ktoś powiedział o kobietach, które kochają uszami. A mężczyźni kochają oczami” należy do Oscara Wilde'a - słynnego pisarza, poety i dramaturga epoki wiktoriańskiej.
Znaczenie tego, co zostało powiedziane, pozostaje aktualne do dnia dzisiejszego, ponieważ mężczyźni wciąż martwią się oceną wyglądu kobiet. Co więcej, gildia pickupów, uwodzicielska społeczność znana w pewnych kręgach, opracowała skalę kobiecej atrakcyjności od 1 do 10 punktów.
Jak dziewczyna może obiektywnie ocenić swój wygląd? I czy warto przywiązywać wagę do 10-punktowej skali, w której jedynym kryterium są dane zewnętrzne?
Standardy piękna w różnych epokach
W czasach starożytnych ocena wyglądu kobiet i mężczyzn zależała od kultury i obyczajów panujących w danym społeczeństwie. Na przykład w Grecji, kolebce igrzysk olimpijskich, gdzie kultywowano wszystko, co męskie, dziewczyna nie miała wyglądać kobieco we współczesnym tego słowa znaczeniu. Kobiety starożytnej Grecjibyli zawstydzeni swoją formą, a rzeźby starożytnych rzymskich bogiń ogólnie wyglądają dość męsko.
Piękny kobiecy wygląd renesansu (XV-XVIII wiek) sugerował przede wszystkim pełność i białą skórę. Szczupła kobieta była kojarzona u mężczyzn z suchością, a zaokrąglony kształt był wskaźnikiem zdrowia.
Za panowania królowej Wiktorii kryterium oceny wyglądu kobiet nadal była pełnia, ale panie zaczęły zaciskać się w gorsety tak, że figura przypominała klepsydrę.
Względna szczupłość stała się modna w latach 20. ubiegłego wieku. Wtedy dużą popularnością wśród mężczyzn cieszyły się kobiety o chłopięcej sylwetce. W latach 60. każda dziewczyna marzyła o tym, by być jak Marilyn Monroe, a w latach 80. świat oszalał z Cindy Crawford, Claudią Schiffer i wtedy rozpoczęła się era supermodelek.
W latach 90. wiele dziewczyn próbowało wyglądać jak przezroczysta Kate Moss i doprowadziło się do anoreksji. I nie obchodziło ich, co myślą o tym mężczyźni.
Nowoczesna kobieta o atrakcyjnym wyglądzie powinna być szczupła, ale jednocześnie wyglądać zdrowo. Mile widziana piękna buzia, bujny biust, zaokrąglone biodra i „prześwit” między nimi. Dzięki takim danym rodzą się jednostki, które łatwo wpadają w biznes modelarski i zarabiają od 8 do 10 punktów na skali oceny wyglądu. Dowiedzmy się, czym jest ta klasyfikacja.
Przewodnik po działaniu czy jawnym cynizmie?
W rzeczywistości jest to dość ciekawa ocena, która może pomóc niezłomnemu intelektowimężczyźni znajdują kobietę swoich marzeń:
- 1 punkt. Gorzej nie wyobrażać sobie, gorszy niż wojna nuklearna. We śnie będziesz śnić - niczego nie pomachasz. Nie wyzdrowiejesz bez pomocy psychiatry.
- 2 punkty. Brzydka rzecz z wadami wrodzonymi lub skutkami uzależnienia od alkoholu/narkotyków. Jako kobieta nie jest brana pod uwagę.
- 3 punkty. Szara mysz, gruba i niepozorna, notoryczna. Z reguły z obrzydliwym charakterem.
- 4 punkty. Albo zwykła dziewczyna, albo krągła, ale brzydka, albo gruba, ale ładna. Przyklejony z hukiem. Czy tego potrzebujesz?
- 5 punktów. Najpopularniejsza kategoria: zwykła dziewczyna, bez skrętu, ani to, ani tamto, są ich miliony. Zaniepokojony swoim wyglądem, łatwo zranić. Dzięki temu możesz spędzić czas, ale nie ma się czym chwalić.
- 6 punktów. Nie jest to „twardy orzech”, ale wyraźnie coś w tym jest. Kształtna, przyjemna, zadbana, elastyczna, odpowiednia do długotrwałych związków. Ma fanów i zdobycie jednego zajmie trochę czasu.
- 7 punktów. Piękno, ale nie modelka. Wyróżnia się z tłumu i zna swoją wartość. Wie, jak „filtrować” mężczyzn i posiada ochronę przed niechcianymi wielbicielami. Romans z taką dziewczyną pozostawia miłe wspomnienia na całe życie.
- 8 punktów. Model! Jak na okładce magazynu. Tego nie znajdziesz na ulicy. Kręci się w kręgach, w których są bogaci mężczyźni. Taka uwaga będzie dużo kosztować, ale warto.
- 9 punktów. Supermodelka, wobec której po prostu bledną modele. Idealna twarz i figura, działa na mężczyzn niczym wyładowanie prądu. Może dostać to, czego chce, nigdydaje drugą szansę, jeśli pierwsza zostanie pominięta.
- 10 punktów. Gwiezdna kobieta, jak z innej planety, która ma już wszystko, ale zawsze chce czegoś więcej. To jest dostępne dla jednego człowieka na milion.
Ci, którzy pracowali nad tą oceną, prawie nie rozumieli, że nie ma obiektywnej i subiektywnej oceny wyglądu. Choćby dlatego, że każdy mężczyzna ma swój gust. Po spotkaniu z „piątką” i zakochaniu się nie można zauważyć, jak zmieni się w „dziesiątkę”, bez względu na to, co mówią klasyfikacje mody. I są na to prawdziwe przykłady.
Hugh Laurie i Joe Green
Słynny Dr House poślubił administratora teatru Joe Greena w 1989 roku, a skala oceny wyglądu wyraźnie by go rozbawiła. Ta kobieta nie zbliża się do dzisiejszych standardów urody, ale Hugh kocha swoją Jo i szczerze przyznaje, że nigdy nie spotkał tak inteligentnych kobiet.
Byli razem od prawie 30 lat, wychowali troje dzieci i odpowiednio przezwyciężyli wszystkie trudności życia rodzinnego.
Mark Zuckerberg i Priscilla Chan
Przyszły miliarder, założyciel Facebooka, Mark Zuckerberg, zaczął spotykać się z przyszłą pediatrą Priscilla Chan jeszcze na Harvardzie. Ta kobieta, daleka od ogólnie przyjętych ideałów piękna, stała się dla niego talizmanem, podobnie myślącą osobą i matką jego długo oczekiwanych córek.
A to dopiero początek listy znanych mężczyzn, dla których ocena wyglądu ich wybrańców nie ma znaczenia.
Wciąż wiele dziewczyn próbujespełniają współczesne standardy piękna i wpadają pod nóż chirurgów plastycznych. Czasami eksperymenty z wyglądem prowadzą do smutnych konsekwencji.
Oblubienica Wildensteina
Gwiazda towarzyska Jocelyn Wildenstein wydała prawie dwa miliony funtów na liczne operacje plastyczne, aby wyglądała tak koci, jak pragnął jej ekscentryczny mąż. Co z tego wyszło, wie każdy, kto widział zdjęcie w Internecie. A w skali wyglądu ta kobieta wyraźnie otrzyma „0”.
Ale aby odnieść sukces i stać się sławnym na całym świecie, absolutnie nie trzeba urodzić się gwiazdą „za 10 punktów”. Żywym tego przykładem jest znana na całym świecie i ukochana Barbara Streisand. Potrafiła obiektywnie ocenić swoje mocne i słabe strony oraz znaleźć drogę do sławy.
Jak ocenić swoje dane zewnętrzne
Możesz przyzwyczaić się do wszystkiego - każdy o tym wie, a człowiek widzi swoje odbicie w lustrze, a nie tak, jak postrzegają go inni. A ocena wyglądu w 10-stopniowej skali oczywiście nie pomoże.
Każda kobieta może obiektywnie ocenić swoje plusy i minusy, jeśli spojrzy na siebie z zewnątrz. Co najlepsze, kamery fotograficzne i wideo „widzą” wady, podkreślają również zalety, a dziewczyna może stać się uczciwym i bezstronnym paparazzi.
Małe wideo i kilka ujęć z różnych perspektyw w życiu codziennym bez upiększeń i przygotowań - a kobieta dostajeobiektywny obraz. Na przykład niewłaściwa fryzura, brak makijażu lub jego ewidentna przesada, okropny chód i niepasujące ubrania stają się widoczne. A normalni mężczyźni naprawdę zwracają uwagę na takie kryteria oceny wyglądu.